Wspominając zmarłych, myśląc o żywych

Dzień Wszystkich Świętych skłania do wspomnień i refleksji. Przy grobach bliskich spotykają się całe rodziny. W rozmowach cofamy się do zdarzeń dawno minionych, z nostalgią wspominając tych, którzy odeszli. Ale czy istnieje jakaś nauka płynąca z tego święta, która mogłaby być użyteczna dla nas samych?

Zwyczajowy znicz, wieniec, krótka modlitwa wyszeptana zziębniętymi ustami. Ukłony i nierzadko wymuszone uśmiechy wymienione z rodziną, sąsiadami i znajomymi. Uroczysty obiad przy stole. To wszystko zewnętrzne rytuały związane ze Świętem Zmarłych. Tymczasem 1 listopada to przede wszystkim dzień refleksji nad przemijaniem. Nad tym, że kiedyś również nasz czas dobiegnie końca, skończy się piasek w klepsydrze i pewnego dnia ktoś stanie nad naszym własnym grobem.

We współczesnej kulturze śmierć stanowi temat tabu. Ludzie umierają najczęściej w hospicjach i szpitalach. O śmierci rozmawia się niechętnie, w towarzystwie właściwie nie wypada w ogóle o niej mówić. Tymczasem z faktu uświadomienia sobie własnej śmiertelności – płyną bardzo ważne wnioski.

Po pierwsze śmierć stawia pod znakiem zapytania kult posiadania, którym przesiąknięta jest cywilizacja zachodu. Wszystkie rzeczy materialne takie jak samochód, mieszkanie, kosztowności – są jedynie rodzajem depozytu, z którego nie będziemy korzystać w nieskończoność. Żadna z tych rzeczy nie będzie towarzyszyła nam przez wieczność. Często o tym zapominamy, przywiązując zbyt wielką wagę do stanu naszego posiadania, a także oceniając innych jedynie tym kryterium.

Po drugie myśl o śmierci kieruje naszą refleksję w stronę życia. Skoro jest ono czymś, co przemija – należy wykorzystać je w całej pełni. Nie oznacza to bynajmniej ślepego podążania za tym, co dla większości ludzi oznacza „sukces”. Kiedy myśli się o życiu w kontekście przemijania, do głowy przychodzą takie kategorie jak szczęście czy spełnienie. Szczęście natomiast to przede wszystkim życie zgodnie ze swoją naturą, która przecież u każdego człowieka jest nieco inna. Spełnienie natomiast oznacza samorealizację – człowiek spełniony to taki, który na łożu śmierci mógłby powiedzieć: jestem zadowolony ze swojego życia.

Wbrew pozorom życie spełnione nie oznacza hedonizmu. Przyjemność stanowi ważny składnik życia, ale nie jest jego istotą. Również wysiłek, przekonanie o słuszności tego co się robi, wytyczenie sobie w życiu pewnych celów – mogą zapewnić uczucie spełnienia. Człowiek potrzebuje przede wszystkim czegoś, co nada jego życiu sens.

Refleksja dotycząca śmierci prowadzi do rozmyślań o relacjach międzyludzkich. W kontekście przemijania najważniejsi są właśnie ludzie, a nie rzeczy. Ludzie odchodzący z tego świata myślą najczęściej o bliskich – rodzicach, dzieciach, przyjaciołach. Na naszej emocjonalnej mapie to właśnie oni znajdują się najbliżej. Z tej przyczyny bardzo ważne jest, by zadbać o dobre relacje z innymi ludźmi. Często bezmyślnie ranimy innych, nie zastanawiając się nawet, że pamięć o naszym postępowaniu może przetrwać znacznie dłużej, niż najtrwalsze nawet w naszym przeświadczeniu dobra materialne. Refleksja o śmierci, przed którą trudno umknąć w dniu Wszystkich Świętych dotyka najbardziej rzeczywistej, emocjonalno-duchowej płaszczyzny naszego istnienia. Tej, która dla każdego z nas jest najbliższa, i z której w ogóle wyrasta poczucie naszej tożsamości i jestestwa. Dlatego może prócz zapalenia lampki na grobie warto zrobić coś jeszcze? Pogodzić się z wrogiem, zatelefonować do starego przyjaciela, serdecznie porozmawiać z bratem czy siostrą, spędzić więcej czasu z dziećmi lub rodzicami. Właśnie takie chwile są najważniejsze. A może warto jeszcze raz przemyśleć swoje życie, zastanowić się, czy aby nie zapominamy o najważniejszych sprawach? To nauka płynąca ze Święta Zmarłych – pamiętaj o śmierci, lecz myśl o życiu.

Prawa autorskie

Wszelkie materiały (w szczególności: artykuły, opowiadania, eseje, wywiady, zdjęcia) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

3 Komentarze

  1. Bramą do tamtego świata jest co? pieniążek zapłacony księdzu, który nie odprawi nabożeństwa jeśli nie dostanie daniny. Zobaczcie, nawet największy grzesznik który przez całe życie walczył z kościołem, wystarczy że na łożu śmierci zapłaci księdzu, ten nie dość że go pogrzebie, to jeszcze wygłosi tak promienna mowę, że wszystkim łzy będą lecieć z oczu … cała prawda o kościele katolickim.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.